W parku miejskim Pod Wałką hitlerowcy powiesili 20 marca 1942 na drewnianym szafocie 24 Polaków, żołnierzy zbrojnego podziemia. Dziewiętnastu przywieziono z więzienia w Mysłowicach. Więźniowie ci, jadąc ulicami Cieszyna śpiewali Jeszcze Polska nie zginęła…. Pięciu pozostałych przywieziono na miejsce egzekucji z więzienia cieszyńskiego. By uniemożliwić więźniom wykrzykiwanie patriotycznych haseł, nakazano najpierw lekarzowi Heinrichowi Boreniokowi zwiotczenie ich języków przez zastrzyki. Niektórzy więźniowie pomimo tego zdołali zawołać przed śmiercią: Niech żyje Polska! Na miejscu egzekucji kazano stawić się wszystkim polskim mieszkańcom Cieszyna, którzy nie podpisali Volkslist.